Posty

Wyświetlanie postów z październik, 2018
🐌 Chcesz być na bieżąco z wpisami?

Starcie z ulicznym poetą

– Czy mogę zająć wam chwilkę? – młody, trochę zaniedbany mężczyzna patrzy na nas wyczekująco. Burza napuszonych loków zawinięta za uszy, drobny zarosty kojarzący się z pierwszym wąsikiem licealisty. Wzdycham ciężko. Znów ktoś będzie żebrał. Ita obok mnie, zupełnie niepoirytowana, odpowiada mu miękkim głosem: – Jasne, czemu nie – uśmiecha się przy tym lekko. Obcy patrzy na mnie. – Pewnie i tak chodzi o kasę, więc wszystko jedno – mówię. Mężczyzna ledwo dostrzegalnie wzdryga się, ale nie cofa. Wracam do przeglądania telefonu, w którym szukałam najbliższej czekoladziarni. Udaną magisterkę trzeba przecież uczcić, a czekolada to dobry start do jesiennego wieczoru w barze. – Może jednak też posłuchasz? – zwraca się do mnie, oczy wielkie i brązowe jak owsiane ciastka. – Jak to coś ważnego – patrzy na mój telefon – to poczekam. Wzdycham ponownie, patrzę na Itę i obcego zrezygnowana. Chowam telefon.